środa, 25 czerwca 2014

Życie kontra Miłośc

Zranione miłością serca krzyczą jak szalone. A pośród ciszy, w mękach kona człowiek. 

Następnego dnia Bartek nie pojawił się w szkole. Kiedy weszłam do klasy zobaczyłam smutną twarz przywołującej mnie do siebie Marceli. Usiadłam obok
- Cześć - przywitałam się
- Jak mogłaś? - spytała
- O co chodzi ?
- Zostawiłaś Bartka, ty idiotko! on kochał cię nad życie!
- Z kąt o tym wiesz? - spytałam oburzona - w ogóle jak nie wiesz o co chodzi to się nie odzywaj 
- Dawid mi powiedział
- Świetnie, z chwile będzie o tym wiedzieć cała szkoła - odpowiedziałam poirytowana
- I wiem jedno. Popełniłaś najgorszy błąd swojego życia, który będzie cię drogo kosztować i którego będziesz długo żałować.
- W takim razie wiesz cholernie mało! - odparłam przesiadając się do ławki na drugim końcu sali.
Przez resztę dnia nie odzywałyśmy się do siebie. Kiedy wróciłam do domu na stole zobaczyłam list zaadresowany do mnie. Gdy go otworzyłam od razu poznałam koślawe pismo Bartka.

Droga Wiktorio!
Nie mogę bez ciebie żyć, a z tobą też nie mogę.
 Zrozumiałem, że dla ciebie najważniejsze jest szczęście rodzinne.
Nie mam ci tego za złe, wręcz się z tobą zgadzam, lecz nie mogę
pogodzić się z faktem, że muszę żyć bez ciebie, więc postanowiłem
to życie zakończyć - zawszę będę cię kochał
                   
                        Twój Bratek...
Kiedy przeczytałam list od razu pobiegłam pod dom Bartka. Na miejscu doznałam szoku - a jednak się spóźniłam. W ogrodzie stało pełno policji Babcia oświadczyła mi, że Bartek skoczył z mostu. Po tym zdarzeniu nie umiałam się pozbierać. Przez cały rok uczęszczałam na codzienne wizyty u psychologa, który powtarzał mi, że to był jego własny wybór i nic nie zawiniłam. A ja Musiałam uwierzyć w wolną wolę...nie miałam wyboru.


KONIEC

2 komentarze:

  1. "Zranione miłością serca krzyczą jak szalone. A pośród ciszy, w mękach kona człowiek" - piękny cytat... tylko czyj? Hm...
    O matko... ;-; Dlaczego... ej no ;-; dlaczego?!!!!
    Nie pozbieram się przez ciebie, weź no ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nastrój rozdziału zależy od mojego nastroju, wiążę z tym opowiadaniem osobiste odczucia. Pisząc ten rozdział byłam w kompletnym dołku, a trzeba było jakoś zakończyć to opowiadanie :)

      Usuń